Niedawno siedziałam przed komputerem, w szarym zakamarku mojego domu, a dziś zabieram go do Central Parku. Chciałabym zacząć w ten sposób post, chciałabym wyjechać do Stanów... może kiedyś mi się to uda, ale na razie wolę skupić się na bardziej realnych celach. Otwieram notkę o marzeniach - moich, Waszych, przyszłych i przeszłych.